Brak akceptacji partnera przez rodziców - jak sobie z tym radzić?

Rodzice nie akceptują partneraWybór partnera życiowego jest niezwykle istotną decyzją w życiu każdego z nas. Niektórzy wybierają raz na całe życie, inni dopiero za drugim czy trzecim razem trafiają na swoją drugą połówkę, a jeszcze inni znajdują szczęście dopiero po długich poszukiwaniach.

Nie mniej jednak zawsze dokonanie wyboru partnera czy partnerki jest dla nas momentem ważnym, wręcz przełomowym. Cieszymy się swoim szczęściem i chcemy się nim dzielić z najbliższymi. Co jednak, gdy ci najbliżsi… nie podzielają naszego entuzjazmu, a wręcz wyrażają się niechętnie na temat naszego chłopaka czy dziewczyny?

Jak radzić sobie z brakiem akceptacji naszego partnera lub partnerki przez rodziców?

Rodzice w naszym życiu

Nie da się ukryć, że rodzice są jednymi z najważniejszych osób w naszym życiu, jeśli nie tymi najważniejszymi. To oni dali nam życie, wychowali nas i nauczyli tego, co przekazali im ich rodzice. I to właśnie zwykle oni jako pierwsi dowiadują się o naszym szczęściu, jakim jest znalezienie miłości. Zależy nam na ich zdaniu z różnych powodów. Po pierwsze, chcemy aby cieszyli się wraz z nami, poznali naszego wybranka, wybrankę i zaakceptowali naszą decyzję. Wtedy będziemy mogli w pełni cieszyć się miłością. Po drugie, są to najważniejsze osoby w naszym życiu, darzymy ich szacunkiem i liczymy z ich opinią. Po trzecie, rodzice uczestniczą i zawsze uczestniczyć będą w naszym życiu, które od tej pory chcemy dzielić z wybraną osobą i jej rodziną.

Rodzina pochodzenia a zakładanie własnej rodziny

Moment, w jakim zaczynamy poszukiwać partnera życiowego jest chwilą, gdy nieco oddalamy się od swojej rodziny pochodzenia na rzecz wchodzenia w nową rodzinę, którą zakładamy. Dla wielu, w tym rodziców, jest to trudne, głównie dlatego, że praktycznie obca osoba ma być rodziną dla ich syna czy córki, a oni sami zejdą niejako na dalszy plan. Jest to trudne również dla samych młodych z uwagi na to, że diametralnie zmienia się całe ich życie. Właśnie w obliczu tych zmian pojawiać się mogą trudności z zaakceptowaniem nowej sytuacji, w tym samej osoby przyszłego zięcia czy synowej.

Powinni ją, jego pokochać, więc skąd ta niechęć?

Przedstawiając rodzicom swoją dziewczynę czy chłopaka czekamy na akceptację naszego wyboru z ich strony, oczekujemy wspólnego przeżywania radosnych chwil i stworzenia większej, szczęśliwej rodziny z połączenia naszej oraz przyszłej żony czy męża. Niestety, nie zawsze wszystko podobne jest do bajki, jaką zaplanowaliśmy. Bywa bowiem tak, że nasi rodzice nie akceptują naszej decyzji lub wręcz odradzają nam dalsze trwanie w związku.

Wiele osób już na początku stawia sobie pytanie: skąd ta niechęć? Przecież ona jest cudowna, on jest wspaniały, jak można tego nie rozumieć? Sprzeciw rodziców budzi naszą frustrację, złość, niechęć do kontaktu z nimi, a następnie chęć przekonania ich do swojego stanowiska, pojawia się bunt, rozgoryczenie. Są to emocje zupełnie naturalne i całkiem logiczne, gdyż powstają w odpowiedzi na ogromny zawód, jakim jest niechęć matki i ojca w stosunku do naszej drugiej połowy.

Przekonywać czy odpuścić?

Wiele osób, które borykają się z brakiem akceptacji partnera życiowego przez swoich najbliższych boryka się z pytaniem: przekonywać rodziców czy odpuścić i skupić się na miłości? Zakładamy oczywiście, że nie ulegamy rodzicielskim presjom i trwamy w swojej decyzji. Co jest lepsze? Wydaje się, że podejmowanie decyzji w tej kwestii to jak wybieranie między złym a gorszym. Jeśli zaczniemy przekonywać rodziców, ich niechęć może się pogłębić, gdyż będą czuć się zmuszani do zmiany decyzji. Odpuszczenie tematu, ograniczenie bądź zerwanie z nimi kontaktu negatywnie odbije się na naszej psychice, zwłaszcza, jeśli jesteśmy związani z rodzicami. W przyszłości skutki takiego stanu rzeczy mogą rzutować na związek, zwłaszcza, jeśli pojawią się dzieci, pragnące kontaktu z dziadkami.

Co więc zrobić?

Brak akceptacji partnera przez rodziców jest ciosem, z jakim przychodzi nam się zmierzyć, gdy akurat przepełnia nas radość. Analizując ich decyzję, zadajmy sobie pytanie: dlaczego rodzice nie akceptują mojego wyboru? Z pewnością argumentują w jakiś sposób swoje stanowisko. Powodów niechęci jest wiele. Rodzice zwykle chcą dobrze dla swojego dziecka, mają wizję ich drugiej połówki i czują się rozżaleni, gdy ich ukochana córka czy syn przyprowadza do domu kogoś, kto ich wyobrażeniom nie odpowiada. Nie odpowiadać może z wielu powodów.

1. Różnica wieku między mną a wybrankiem czy wybranką

Rodziców zniechęcić może duża różnica wieku między nami, a wybrankiem serca. Wersje są różne: w przypadku córki razi zwłaszcza związek z dużo młodszym parterem, choć znacząca różnica wieku między młodą kobietą i starszym mężczyzną (kilkanaście lat) także może budzić sprzeciw. Rodzice obawiają się przykrości, jakie mogą spotkać ich dziecko, pomyłek, jakoby wybrali się gdzieś z rodzicem, a nie partnerem czy synem lub córką.

2. Partner czy partnerka po przejściach

Sprzeciw budzą także związki panien i kawalerów z osobami po przejściach, w tym z rozwodnikami czy osobami, posiadającymi dzieci z poprzednich związków. Rodzice w tej sytuacji obawiają się negatywnych reakcji ze strony byłych partnerów, jak i dzieci. W wielu wypadkach jednak na kolejne małżeństwo decyzją się osoby z ustabilizowaną sytuacją, dotyczącą poprzedniego związku. Warto (z pomocą partnera) zapoznać rodziców z przeszłością ukochanej osoby, poznać z dziećmi i pokazać, że obie strony akceptują obecny stan rzeczy.

3. Osoba z niepewną przeszłością

Niechęć wzbudzają też ludzie z niepewną przeszłością, w tym osoby, które długo przebywały za granicą czy ludzie z problemami finansowymi. Wyjątkowo na "nie" rodzice są w przypadku osób po pobycie w areszcie czy zakładzie karnym. Informacja taka budzi ich jawny sprzeciw i na pierwszy rzut oka jest jak najbardziej uzasadniona. Pamiętajmy jednak, że karę pozbawienia wolności odbywać można z różnych przyczyn, w tym za nieumyślne spowodowanie wypadku. Ponadto, pobyt w zakładzie karnym jest wydarzeniem tak intensywnie oddziałującym na psychikę osoby skazanej, że zwykle resocjalizacja odnosi zamierzone skutki: osoba, która popełniła przestępstwo po odbyciu kary często zmienia się, żałuje swojego czynu i chce zacząć nowe życie.

4. Związanie się z osobą chorą czy niepełnosprawną

Z brakiem akceptacji, przynajmniej na początku, spotykają się też ludzie, którzy zdecydowali się związać z osobą chorą czy niepełnosprawną. Jeśli zdecydujemy się na związek z osobą chorą przewlekle czy nieuleczalnie, rodzice objawiają się naszego cierpienia, zwłaszcza w przypadku pogorszenia się stanu zdrowia naszej drugiej połowy, czy nawet jej odejścia. Podobnie kwestia ma się w przypadku osób niepełnosprawnych: poruszających się na wózkach, niewidomych czy niesłyszących. Dla rodziców oznacza to poświecenie z naszej strony, jako osoby zdrowe i pełnosprawne będziemy musieli opiekować się niejako swoim mężem czy żoną, nie oczekując tego od nich. Nie zawsze jednak obawy mamy i taty są słuszne. Wiele osób niepełnosprawnych jest samodzielnych, radzą sobie z codziennymi sprawami mimo swojej ułomności. Poza tym, jeżeli darzymy je uczuciem i są dla nas wsparciem (choćby jedynie emocjonalnym) związek ma szansę na przetrwanie, a my na cieszenie się uczuciem przez długie lata.

5. Związanie się z osobą innej narodowości czy wyznania

Kolejna przyczyna jest powszechna: sprzeciw matki i ojca budzić może związek z osobą innej narodowości czy wyznania. Ich obawy mogą być uzasadnione, zwłaszcza, gdy w danym kraju czy religii panują odmienne zasady współżycia społecznego, inne są poglądy na małżeństwo, rolę kobiety i mężczyzny. W wielu wypadkach rodzice nieprzychylnie odnoszą się do chęci zmiany wyznania przez swoje dziecko po ślubie.

6. Osoba z innej "klasy społecznej"

Coraz więcej osób decyduje się też na popełnienie "społecznego mezaliansu" czyli na związek z osobą z zupełnie innego środowiska, np. syn lekarzy i nauczycielka, wzięta prawniczka i skromny urzędnik, wykładowca na uczelni i jego była studentka, pani architekt z aspiracjami i pracownik fizyczny: przykłady można mnożyć, ale kto przemówi do rozumu… miłości? Choć mawia się, że zakochanie to tylko chemia i hormony to tak naprawdę nie potrafimy logicznie wyjaśnić, dlaczego zakochujemy się właśnie w tej osobie, mimo iż obraca się ona w zupełnie innym środowisku. Trudno jednak wytłumaczyć rodzicom, że skromna nauczycielka z niewielkiego miasteczka ma wspólne tematy z synem lekarzy, robiącym zawrotną karierę chirurga. Łączyć ich mogą ciekawe pasje, podobne spojrzenie na świat oraz poglądy na wiele spraw ale… dla otoczenia żyją w dwóch, pozornie niepasujących do siebie światach.

Decyzja została podjęta - jak to przeżyć?

Czasami decyzja co do spornego związku zostaje podjęta za nas i wtedy możemy mówić o najgorszych scenariuszach. Pierwszy z nich to sytuacja, gdy nasz wybranek czy wybranka odpuszcza: odchodzi, abyśmy nie musieli rezygnować z dobrych relacji z rodzicami. Osoba zakochana, która decyduje się na taki krok podejmuje niezwykle trudną i bolesną decyzję. Nie mniej przeżywa to osoba opuszczona: z jednej strony zyskuje rodziców ale traci miłość, o jaką walczyła.

Kolejnym złym scenariuszem jest zerwanie kontaktu przez rodziców i odcięcie się zarówno od nas, jak i naszego partnera czy partnerki. Taki cios zawsze boli: opuszczają nas najbliżsi i nawet ukochany czy ukochana nie jest w stanie wypełnić tej pustki. Szwagierka to nie siostra, teściowa to nie matka… uczucie smutku pozostaje.

Zwykle w przypadku takiego rozwiązania sytuacji zalecana jest konsultacja z psychologiem w celu przepracowania nagromadzonych emocji.

A jeśli nikt nie podjął za nas decyzji? Co dalej? Brać ślub? Czekać na zmianę decyzji rodziców? Jak żyć dalej?

Jak żyć bez zgody rodziców?

Doskonale wiemy, że czasy, gdy to rodzice decydowali w wyborze partnera życiowego dawno minęły. Nie znaczy to jednak, że trwanie w związku z kimś, kogo nie akceptują jest łatwe i przyjemne. Nie oszukujmy się: nie jest. Nawet największa miłość i wiele wsparcia ze strony ukochanej osoby nie jest w stanie zastąpić negatywnych emocji, żywionych od strony rodziców, zwłaszcza, gdy podjęcie decyzji o wstąpieniu w związek, urywa z nimi kontakt.

Osobom, które mimo niechęci ze strony rodzicieli zdecydowali się na pozostawanie w związku z ukochaną osobą życzyć można wiele wytrwałości i miłości, która okupiona pozostaje rezygnacją z kontaktów z domem rodzinnym lub przynajmniej ich ograniczeniem.

Rodzice zaś powinni sami podjąć decyzję, czy z biegiem czasu zaakceptują wybór córki lub syna czy też nadal trwać będą przy swoich przekonaniach. Pamiętajmy bowiem, że nie ma nic gorszego niż układanie sobie życia w cieniu kłótni z tymi, z którymi najbardziej chcemy dzielić się swoim szczęściem. Można więc przemyśleć, czy nie wato dać szansę wybrankowi czy wybrance naszego dziecka… Istnieją powody, dla których to właśnie tego człowieka nasz syn czy córka wybrali na swojego partnera i z pewnością warto je poznać.

A szczęśliwi zakochani… im pozostaje cieszyć się swoją bliskością i czerpać radość z każdej chwili. Dane im było się spotkać, pokochać i podjąć decyzję o wspólnym życiu. To właśnie miłość będzie ich prowadzić, a walka o własne szczęście w ich wypadku okupiona będzie cierpieniem… ale czy przez to nie bardziej wartościowa, a uczucie jeszcze silniejsze?

Autor: Monika Muzolf, psycholog