Polskie wakacje z niepełnosprawnym dzieckiem

Wakacje z niepełnosprawnym dzieckiemDo wypoczynku ma prawo każdy. Nie tylko piękny, młody, sprawny czy bogaty. Również dzieci niepełnosprawne mają prawo do wakacyjnych przygód, wędrówek, do poznawania nowych miejsc i przeżywania nowych doznań. Dla nich często zawartość książek jest zbyt abstrakcyjna, potrzebują dotknąć, zobaczyć, powąchać aby poznać.

Wyjazd wakacyjny to dla osoby niepełnosprawnej szansa na pokonanie własnych słabości, barier, ograniczeń, wynikających z niepełnosprawności. Podróż dla osoby niepełnosprawnej w Polsce to nie lada wyzwanie, przede wszystkim z powodu niskich dochodów, a czasem wręcz ich braku. Inną kwestią jest nieprzystosowanie komunikacji, infrastruktury hotelowej do potrzeb osób poruszających się choćby na wózkach. Trudno jechać 12 godzin pociągiem, w korytarzu, bo przejścia między przedziałami są zbyt wąskie, bez możliwości skorzystania z toalety. Oczywiście, wiele się zmienia na lepsze, zarówno trakcje turystyczne, jak i hotele, pensjonaty czy restauracje starają się otwierać na pobyt osób niepełnosprawnych, jednak to ciągle za mało.

Chwila odpoczynku potrzebna jest wszystkim, i opiekunom, i dzieciom...

O wakacjach marzą również rodzice osób niepełnosprawnych. Aby przez chwilę odpocząć, wyłączyć się z wiecznej odpowiedzialności za dziecko. Wakacje to pozytywne skojarzenia dla większości ludzi - podróże, przygody, ludzie, krajobrazy, wolność, odpoczynek.

Tymczasem dla wielu opiekunów osób niepełnosprawnych wakacje to czas, gdy czują się przemęczeni. W wakacje drastycznie zmniejsza się liczba zajęć, na które uczęszcza dziecko, nie ma szkoły, warsztatów terapii zajęciowej, ogranicza się specjalistyczne usługi opiekuńcze. To te zajęcia dają opiekunowi osoby niepełnosprawnej chwilę na złapanie oddechu, wypicie kawy, nastawienie obiadu. A latem? Sezon urlopowy dla terapeutów, brak transportu gminnego, wszystko zamiera do września, do nowych harmonogramów, nowych umów.

Turnusy rehabilitacyjne - rozwiązanie dla niepełnoletnich...

Oczywiście istnieją turnusy rehabilitacyjne. Świetna rzecz. Trwa najczęściej dwa tygodnie, kosztuje kilka tysięcy złotych, a na turnusie konieczna jest obecność opiekuna. Ze względu na koszt, środki na wyjazd turnusowy zbierane są niemal przez cały rok. Środki z 1%, dotacje z PFRON, wszystkie chwyty dozwolone, zwłaszcza, że wielu rodziców wierzy, że wyjazd na turnus wynagrodzi brak odpowiedniej terapii przez cały rok. I tutaj zbliżamy się do meritum kwestii wyboru turnusu: jeśli opiekun wraca z turnusu zmęczony, bo musiał cały czas być przy dziecku i sam nie odpoczął, to pieniądze właściwie wyrzucone w błoto. Turnus powinien być dla rehabilitacji dziecka, ale i dla odpoczynku rodzica. Najlepsze turnusy to takie gdzie znajdziecie: wycieczki, dodatkowe imprezy, przeznaczone nie tylko dla dzieci ale i dla rodziców. Szkoda tylko, że dla dziecka w wieku 18 lat oferty turnusowej już nie ma… I znowu powstaje pytanie: Co z wakacjami?

Co dla starszych?

Zawsze zostaje opcja w wyjazdem na własną działkę. Grill, ognisko, basen. Wyjazd w Polskę - walka z ograniczeniami, barierami architektonicznymi, ludzkimi krzywymi spojrzeniami i krzywymi uśmiechami. Ale też przybywa ofert i propozycji dla młodzieży z niepełnosprawnościami. Gminy, placówki edukacyjne, organizacje pozarządowe mają propozycje od ośrodków, które decydują się na stworzenie oferty dostosowanej dla niepełnosprawnych i ich opiekunów. Dzieciom przecież potrzebne są wakacje, a rodzicom wytchnienie, a najważniejsze, to spędzić chwile czasu bez siebie, tak, aby móc za sobą zatęsknić. Rodzicom pozostaje szukać wytrwałe odpowiedniej oferty, lub zmierzyć się z niedoskonałościami oferty wypoczynku skierowanej dla niepełnosprawnych.

Wypoczynek dla opiekunów? Potrzebny, ale mityczny...

Opiekunowie, zamiast latem odpoczywać, zmuszeni są do większego wysiłku. Na dodatkową opiekę potrzebne są pieniądze, dodatkowego finansowania brak. No i dochodzi świadomość, że dzieci niepełnosprawne nie mają możliwości spędzenia czasu na koloniach czy obozach, jak ich rówieśnicy. Brakuje oferty zorganizowanych wyjazdów, dostosowanych do potrzeb i możliwości dzieci niepełnosprawnych.Na szczęście, fundacje i stowarzyszenia dostrzegły problem, i mimo, że to kropla w morzu potrzeb, można już znaleźć dotowany przez nie letni wypoczynek dla osób niepełnosprawnych. Pojawiają się powoli ośrodki opieki czasowej, prywatne, płatne i drogie, ale niestety, te dotowane przez Gminy i samorządy - nie istnieją. A szkoda, bo byłoby to miejsce, gdzie dzieci niepełnosprawne mogłyby spędzić kilka dni, ciesząc się atrakcjami, uwzględniającymi ich potrzeby.

Wyjazd z dzieckiem niepełnosprawnym na urlop i wypoczynek to czasem gehenna, zwłaszcza, gdy nie ma do dyspozycji dużego zaplecza finansowego, gdy trzeba zdać się na to, co oferują fundacje, stowarzyszenia, samorządy i inne instytucje. W naszym kraju nie przewidziano czasu wolnego i urlopu dla opiekunów. I sam szacunek dla mam na całodobowym dyżurze przez okrągły rok nie pomoże im w zebraniu sił do dalszej walki o szczęście ich dzieci.

Autor: www.celestyn.pl.