Zbuntowany nastolatek - jak zmotywować go do nauki?

Motywacja do naukiZły uczeń, leń, wagarowicz - takimi pejoratywnymi określeniami nazywamy często dzieci, które lekceważą naukę, a nawet samo chodzenie do szkoły. Najczęściej problem ten występuje wśród nastolatków. Gimnazjalista czy uczeń szkoły średniej z łatką złego ucznia nie wykonuje poleceń nauczyciela, ignoruje omawiane na lekcji zagadnienia, nie odrabia pracy domowej i ciągle łapie najgorsze oceny.

Jak postępować z takim zbuntowanym nastolatkiem? Czy można zmotywować go do nauki i sprawić, żeby zmienił swoją postawę względem szkoły? W dużej mierze będzie to kwestia bardzo indywidualna. Warto jednak spróbować przekonać krnąbrnego młodzieńca czy niesforną nastolatkę, że na dłuższą metę takie postępowanie działa tylko na ich niekorzyść.

Od czego zacząć? Po pierwsze spróbuj ustalić przyczynę lekceważącego zachowania, a potem rozmawiaj, tłumacz i motywuj. Poniższe wskazówki w odniesieniu do różnych typów uczniów pomogą sprawdzić, z czego wynika postawa niesubordynowanego nastolatka i jak spróbować sobie z nią poradzić.

Zdolny leń

U tego typu ucznia bystrość i łatwość przyswajania wiedzy nie przekładają się na dobre wyniki w nauce, ponieważ dziecku zwyczajnie nie chce się zaglądać do książek czy słuchać uważnie w czasie lekcji. A wszystko dlatego, że są przecież ciekawsze rzeczy do roboty. Chodzi więc głównie o motywację: kiedy nie widzimy sensu w nauce, to po co się uczyć?

Do takiego dziecka najlepiej trafią argumenty odwołujące się do jego zainteresowań. Pokażmy zdolnemu, ale leniwemu nastolatkowi, do czego może przydać się wiedza wyniesiona w szkole w odniesieniu do jego pasji - np. jeśli lubi podróżować, niech zainteresuje się geografią. Jeśli garnie się do sportu lub fascynuje zdrowym odżywianiem - na lekcjach biologii i chemii może dowiedzieć się, co takiego dzieje się w organizmie człowieka w określonych momentach aktywności, itd., itp.

Wskazujmy też na ogólny, pragmatyczny sens kształcenia się. Ukończenie szkoły pomoże w zdobyciu ciekawej, dobrze płatnej pracy, która pozwoli na spełnianie się w swoich pasjach i umożliwi zakup wymarzonych rzeczy. Młodzi ludzie często nie potrafią dostrzec długofalowych skutków swojego postępowania, dlatego rola rodzica we wskazywaniu ich jest tak ważna.

Uczeń z brakami

Nie wszyscy uczniowie są zdolni. Wielu z nich trudniej jest przyswajać wiedzę i skupić się na efektywnej nauce. Mniej zdolni uczniowie szybciej się zniechęcają i łatwiej ulegają złym wpływom rówieśników, a co za tym idzie osiągają kiepskie wyniki w szkole.

Jeśli twoje dziecko należy do tego typu uczniów, warto poświęcić mu więcej uwagi, choćby przez aktywne uczestniczenie w czasie odrabiania pracy domowej. Nastolatki mają często kłopot z określaniem zadań i celów, dlatego to my, dorośli, musimy ich tego nauczyć. Dobrą motywację może być wyznaczanie sobie co jakiś czas nagród - np. wyjście do kina za zaliczony na dobrą ocenę sprawdzian.

Czasem warto sięgnąć po zewnętrzną pomoc. Jeśli dziecko wybitnie nie radzi sobie z jednego lub kilku przedmiotów, może wystarczy kilka miesięcy korepetycji - zwłaszcza przed ważnym egzaminem? Jeśli sami nie potrafimy skutecznie wytłumaczyć mu zagadnień, z którymi sobie nie radzi, warto zastanowić się nad profesjonalnymi korepetycjami lub choćby zorganizowaniem pomocy zdolnego kolegi czy dobrze uczącej się koleżanki.

Pamiętajmy też, że nastolatek nie musi być dobry we wszystkim. Niech uczy się tylko tego, co go interesuje, a resztę przedmiotów zalicza na dostateczne. Przecież wiemy z własnego doświadczenia, że ciężko jest być wzorowym uczniem z każdego przedmiotu!

Uczeń z problemami wychowawczymi

Problemy w nauce i lekceważenie szkoły często idą w parze z kłopotami wychowawczymi. Nierzadko zły uczeń to także uczeń niezdyscyplinowany, nieposłuszny, opryskliwy, a nawet agresywny, zaś jego lekceważący stosunek do szkoły i nauki (niejednokrotnie prowadzący do powtarzania klasy) wynika z buntu wobec rodziców i nauczycieli.

W takim przypadku, jeśli sami nie radzimy sobie ze zmotywowaniem niepokornego dziecka do nauki, warto zastanowić się, czy dobrym rozwiązaniem nie będzie inna forma edukacji? Być może kształcenie ogólne nie jest dla niego odpowiednie, a rozwiązaniem zaistniałych problemów edukacyjnych byłoby połączenie nauki w gimnazjum lub w szkole zawodowej z praktyczną nauką zawodu? Dzięki takiej formie kształcenia uczeń może skończyć szkołę i przyuczyć się do wykonywania określonego fachu, a w trakcie nauki otrzymać (w razie potrzeby) pomoc pedagogiczną i psychologiczną. W Polsce taką formą wsparcia i aktywizacji młodzieży zajmują się Ochotnicze Hufce Pracy.

Większość rodziców troszczy się o to, by dziecko skończyło szkołę z dobrym wynikiem i kontynuowało naukę lub znalazło dobrą pracę. Pamiętajmy jednak, że nie każdy ma takie same zdolności do przyswajania wiedzy i nie warto porównywać swojego dziecka z innymi nastolatkami. Przy odpowiednim wsparciu z naszej strony, każdy młody człowiek jest w stanie osiągnąć sukces edukacyjny - oczywiście na miarę swoich możliwości.

Autor: www.ecam.ohp.pl.

Komentarze